Podziel się wrażeniami!
http://klubkm.pl/forum/images/smilies/doh.gif
przepraszam - wszak pijemy grupowo
własnie wróciłem z szopu
zdrówko chłopaki
kris napisał(a):
filek napisał(a):
ja właśnie zasiadam do ślubnego weekendu, i już mi się nie chce (30GB /3k sztuk)
jakbym siebie widział
przy czym ja właśnie obrabiam tylko plener - który z racji zaniedbania młodych odbył się jedyne dwa miesiące po ślubie
emes napisał(a):
kris napisał(a):
filek napisał(a):
ja właśnie zasiadam do ślubnego weekendu, i już mi się nie chce (30GB /3k sztuk)
jakbym siebie widział
przy czym ja właśnie obrabiam tylko plener - który z racji zaniedbania młodych odbył się jedyne dwa miesiące po ślubie
różnie bywa - ja robiłem trzy tygodnie temu plener parze, która na tyle zwlekała z miejscem i terminem, że plener wyszedł dokładnie dwa tygodnie po pierwszej rocznicy
a już myślałem, że nie do pobicia jest ta moja para.
kris napisał(a):
:shock:
a już myślałem, że nie do pobicia jest ta moja para.
filek napisał(a):
normalnie szok. świat się zmienia
kris napisał(a):
filek napisał(a):
normalnie szok. świat się zmienia
w zastraszającym tempie
cieszy fakt, że wiecej alfiarzy - bo S, ma zysk, a jak S ma zysk to będzie dobrze
zdrówko
A tak przy okazji też zauważyłem że nie jestem już jedynym gościem na ślubach z sony tzn ja nie robię ślubów ale wykorzystuję okazję do zrobienia fajnych fotek dla jaśka jak wszyscy w gajerach latają na około
Wiec sony rośnie w siłę mam tylko nadzieję że nie będą traktować tych aparatów jako kompaktów z lepszymi parametrami tylko zaraz sony da jakieś fajne rzeczy dla ludu
filek napisał(a):
emes napisał(a):
różnie bywa - ja robiłem trzy tygodnie temu plener parze, która na tyle zwlekała z miejscem i terminem, że plener wyszedł dokładnie dwa tygodnie po pierwszej rocznicy
emes napisał(a):
filek napisał(a):
emes napisał(a):
różnie bywa - ja robiłem trzy tygodnie temu plener parze, która na tyle zwlekała z miejscem i terminem, że plener wyszedł dokładnie dwa tygodnie po pierwszej rocznicy
mało tego że się nadawała, to zupełnie dobrze się w niej... już nie panna młoda... młoda mężatka mieściła.
co więcej, gdy się dowiedziałem już po plenerze, że była wtedy w ciąży, to już w ogóle się nadziwić nie mogłem.
tym bardziej, że żartowaliśmy sobie, iż zmieścić się po roku w suknie, to nie lada sukces... co dopiero w ciąży