Podziel się wrażeniami!
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów.
Jestem szczęśliwym posiadaczem Sony A350 ale martwi mnie jedna sprawa. Akumulator (NP-FM500H) w zasadzie prawie wcale nie "trzyma" energii. Jeśli się jeszcze na nim pracuje zaraz po naładowaniu to spokojnie można zrobić spora ilość zdjęć, ale wystarczy, że aparat nie będzie używany 1 dzień i akumulator jest całkowicie rozładowany (oczywiście aparat jest wyłączony).
Czy ktoś z Was ma/miał też taki problem ? Nie wydaje mi się to normalnym tak więc pytam bardziej doświadczonych od siebie ...?
Z góry thx za odpowiedzi.
Pozdrawiam, Piotrek.
bardzo dziwne....
u mnie np. aku trzyma bardzo długo - aparat nawet jak leży tydzień / dwa bez użycia (rzadko sie to zdarza ) to jej stan się nie zmienia aż tak bardzo....
Hmmmm, a pracujesz na takim samym modelu akumulatora ?
Tak jak pisałem w pierwszym poście , podejrzewam niestety wadę samego akumulatora, bo chyba nie jest to wina aparatu ?
Może być zarówno wina aparatu jak i ogniwa. Objawy wskazują na zwarcie w obwodzie, które pojawia się po wyłączeniu aparatu (nie wiem jak długo trzyma gdy robisz zdjęcia). Tak czy inaczej nie zastanawiaj się tylko udaj się do serwisu. Czy akumlator robi się mocno ciepły podczas ładowania?
Hmmmm, a pracujesz na takim samym modelu akumulatora ?
Witaj Piotrze , proponuję zrobić tak naładuj akumulator i pozostaw go poza aparatem przez
kilka dni. Jeżeli po założeniu wykaże niski stan naładowania to jest uszkodzony. Trafia się to czasami, ale warto przy ewentualnej gwarancji zabrać ze sobą ładowarkę , bo ona też może być przyczyną uszkodzenia. Z tego co piszesz przyczybą jest akumulator.
Pozdrawiam
Jan
Creatoor napisał(a):
Może być zarówno wina aparatu jak i ogniwa. Objawy wskazują na zwarcie w obwodzie, które pojawia się po wyłączeniu aparatu (nie wiem jak długo trzyma gdy robisz zdjęcia). Tak czy inaczej nie zastanawiaj się tylko udaj się do serwisu. Czy akumlator robi się mocno ciepły podczas ładowania?
janvideo24 napisał(a):
Witaj Piotrze , proponuję zrobić tak naładuj akumulator i pozostaw go poza aparatem przez
kilka dni. Jeżeli po założeniu wykaże niski stan naładowania to jest uszkodzony. Trafia się to czasami, ale warto przy ewentualnej gwarancji zabrać ze sobą ładowarkę , bo ona też może być przyczyną uszkodzenia. Z tego co piszesz przyczybą jest akumulator.
Pozdrawiam
Jan
Witam
Ja raczej jestem mile zaskoczony akumulatorem w soniaku (mam A350), oczywiście zaraz po zakupie zrobiłem formatowanie - trzy razy full naładowałem i pstrykałem, pstrykałem do spodu aż padnie i znowu ładowanie. A zaskoczyło mnie jak już pisało na wyświetlaczu 0% a apatat jeszcze około 50-60 zdjęć pstryknął (było lato temp. ok 20-25 stopni).
Natomiast jak fotografowałem w zimie (temp -5 do -10 stopni), to spadek ilości zdjęć na pełnonaładowanym akumulatorze był widoczny - fizyka.
Mam taką sugestię - na początku poprawne formatowanie akumulatora - co najmniej trzy cykle naładowania do pełna i rozładowanie do pełna, a potem - o ile to możliwe - też nie podładowywać "co pięć minut" tylko raczej rozładowywać do "zera" i naładować do pełna. (dotyczy także np. komórek itp.)
P.S.
Wiem, że w insrtukcji pisze że akumulator nie ma "efektu pamięci", lecz moje doświadczenie podpowiada mi coś innego, ale każdy człowiek ma wolną wolę
Pozdawiam.
O ile się orientuję, to w tego typu akumulatorach nie ma "efektu pamięci" i można bez szkody je podładowywać. Natomiast, jeśli się nie mylę, zabójcze jest dla niego wyładowanie do "0". Dlatego powinien mieć układ zabezpieczający od takiego przypadku. I przestaje "dawać prąd", zanim się całkowicie rozładuje. Natomiast, po takim "całkowitym" rozładowaniu nie wolno zwlekać z naładowaniem - częściowo rozładowany można przechowywać.
Witam
Tadeusz - masz rację, ale jeśli chodzi o "efekt pamięci" jest to nieststy zabieg czysto marketingowy, oczywiście jedne akumulatory mają go w znacznie większym stopniu a inne w mniejszym.
Dla zainteresowanych polecam stronkę o akumulatorach, ich ładowaniu, pojemności i cechach którymi się różnią - fajna sprawa.
http://www.fuw.edu.pl/~jt/akumulatorki.html
Pozdrawiam.